piątek, 25 listopada 2016

Epilog (Koniec tomu I)

Nareszcie koniec! Rok mi zajęło ukończenie I tomu powieści. Teraz tylko znaleźć fundusze i oczywiście opublikować całą historię :-D Od teraz będę pisał części pod drugi i ostatni tom tej historii. -Adam.
-------------------------------------------------------------------
15 września 2013. Miami, Floryda, USA.
-YIIIIHAAA! - wreszczę, przelatując koło wieży kontroli lotów w Fort Lauderdale.
-Tu kontrola do F-14. Co wy do ... - tu posypała się minutowa wiązanka - wyprawiacie?!
-Tu Eagle One, wracam do domu, a co? Nie widać? - kontroler nie odpowiada, Corspa wybucha śmiechem. Po 20 minutach dolatujemy do bazy 5 Skrzydła Myśliwskiego we Florydzie. Ląduję i zaczynam rozglądać się za swoją ukochaną, lecz nigdzie jej nie widzę.
-Może się spóźni. - próbuje mnie pocieszyć moja towarzyszka.
-Zawsze była punktualna, musiało się coś stać.
-Przestań krakać i myśl pozytywnie!
-Łatwo powiedzieć ...
Ustawiam myśliwca na miejscu postojowym, zabieram graty i zdaję kombinezon. Włączam komórkę, o kuźwa! Ponad 25 nieodebranych połączeń od siostry Asi. Natychmiast oddzwaniam i zaczynam szukać po kieszeniach kluczyków od mojego auta.
-NO NARESZCIE! ILEŻ MOŻNA!
-Jezu, ciszej trochę, bo mi głośnik wybuchnie ... - nie daje mi dokończyć.
-Gdzie jesteś?
-W bazie i idę do Jeepa, a co?
-Tu chodzi o Asię ... - odrazu przystaję - miała wypadek, jest w szpitalu ... w śpiączce. - kluczyki wypadają mi z ręki.
-Kurwa ... powiedz że żartujesz ...
-Nie ...
Czuję jak zaczynam lecieć gdzieś w dół ... -Co ci jest? - pyta Corspa?
-Asia jest w szpitalu.
-O żesz ...
Wskakujemy do samochodu, odpalam silnik i pruję ile mocy w garach. Ledwo co wychamowuję za karetką, a już wyskakuję i biegnę na intensywną terapię.
-Tam nie wolno ...
-W dupie to mam! - krzyczę do pielęgniarki.
Moja miłość leży podłączona do respiratora.
-Nie rób mi tego ... nawet nie ... - w tym momencie jej serce zamiera.
-SIOSTRO! Mówiłem nie próbuj!
Lekarz wbiega i zaczyna reanimację.
-Musisz stąd wyjść ..
-Cmoknij mnie pan ...
-WYPIERDALAJ STĄD KAPITANKU!
-Rozkaz!
Nie wiem co będzie dalej ... mam nadzieję że nie ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz