niedziela, 12 marca 2017

"By cię szlag Kielski"

1 sierpień 2013. Tomaszów Mazowieckim, Polska.
-Oskarżona Tomczak, proszę stać. Czy przyznaje się pani ...
-Stać! Mam ważne dowody!
Ledwo co zdążyliśmy, gdyby ten cholerny Jeep Corspy nie odmówił posłuszeństwa na środku skrzyżowania, pewnie bylibyśmy na czas.
-A pan to kto?
-Kapitan Adam Kielski również Agent Specjalny NCIS.
-Dlaczego zakłóca pan rozprawę?
-Właśnie dostałem przesyłkę z Norfolk od agenta Gibbsa.
-Admirale Chegwiden, protestuję, to nie wniesie nic do sprawy.
-Admirale Shane, wiem, że jesteśmy równi rangą, ale dowody to dowody. Kapitanie, co zawiera ta paczka?
-Nagrania rozmów z komandorem-porucznikiem Alexem Hopperem, w których to oskarżyciel grozi zemstą.
-Bullshit! Na nikim się nie mszczę!
-To jak wyjaśnisz to, że Hopper porzucił twoją córkę co?!
-To nie twoja sprawa gówniarzu!
-Admirale Shane! Kapitan uratował nam tyłek w najważnieszej operacji! Trochę przyzwoitości do k.. nędzy!
-Jeszcze czego.
-Mam tego dość, proszę podać tą paczkę, rozprawa zostaje odroczona do czasu przejrzenia dowodów, powinno to zająć pół godziny. Rozjeść się!
Wychodzę z budynku sądu rejonowego, który jakimś cudem wyszedł bez szwanku z pierwszego bombardowania, na zewnątrz zastaję naszą ekipę, czyli Alexa, Corspę, Asię i Kingę.
-No i co?
-Nic, chyba udupiłem admirałka.
W tej chwli Alex spostrzegł wychodzącą Elizę.
-Ellie!
-Boże, Alex, co ty tu robisz?
-Zostawmy tych gołąbków, Hoppie, dzwoń jak się zacznie.
-Załatwione.
Poszliśmy się przejść, Corspa się rozgadała, podobnie jak dziewczyny, a ja się zastanawiałem "co ja tu u licha robię", a przynajmniej dopóki nie zeszli na tematy intymne,
-Koniec tego dobrego, wracamy ekipo.
-Uuuuu, ktoś tu jest wrażliwy - śmieje się Corspa
-No nie ... serio, podejrzewacie mnie o coś takiego?
W tym momencie mój telefon zawibrował, dostałem wiadomość.
"Wracajcie, zaraz się zacznie"
-Wracamy, rozprawa za chwilę.
Znowu ledwo co docieramy, całe szczęście spóźnienie wyniosło ledwo pół minuty
-Postanowieniem Sądu Wojennego Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, kapitan Eliza Tomczak zostaje oczyszczona z zarzutów o fraternizację, natomiast przeciwko admirałowi Shanowi zostaje wszczęte postępowanie o fałszowanie dowodów, obrazę oficera na służbie, oraz obrazę agenta federalnego. Zamykam rozprawę.
-By cię szlag trafił Kielski
-Też pana kocham - gdybym tylko mógł zrobić zdjęcie jego miny.
Po wyjściu z sali zagadał mnie prowadzący rozprawę J.J Chegwiden.
-Skąd żeś wytrzasnął tajny raport CIA z podsłuchu co?
-Pamięta pan Claytona Webba?
-Pewnie, nieźle zalazł nam za skórę.
-Właśnie od niego, Gibbs nieco go przycisnął i dostaliśmy odpowiednie nagrania i papiery.
-Ehhh, co ja bym dał za takiego oficera u nas.
-Nic z tego, Polska sama się nie wyzwoli.
-Trudno, może po wojnie się spotkamy.
-Mam taką nadzieję.
Wychodzę na ulicę i podchodzę do naszej ekipy. Niespodziewanie Alex zaczyna swoją niespodziankę.
-Zbyt długo zwlekałem Ellie -klęka i wyciąga pudełko.
-Boże, Hopper ... ty chyba nie ...
-Kapitan Ellie Tomczak, czy zostaniesz moją żoną?
-A CO TO ZA PYTANIE?! OCZYWIŚCIE ŻE TAK!
W tym momencie przelatuje nad nami klucz P-51 oraz F-14.
-Nie przesadzasz?
-A skądże, wracajmy już.
Po powrocie do domu położyliśmy się spać.
-Adam? - zagadnęła mnie Asia.
-Co?
-Pamiętasz jak mi się oświadczyłeś?
No i co teraz powiedzieć? Wersję którą pamiętam, czy raczej tą którą widziałem na nagraniu treningu z Fort Benning?
-Oryginalniej się nie dało.
-Ale żeby przed Eisenhowerem? - czyli opcja druga.
-Opłaciło się. - moja ukochana tylko się roześmiała.
-Kocham cię
-Ja ciebie też

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz